Na jogę trafiłam dopiero po studiach, w przełomowym dla mnie roku 2016, kiedy poznałam mojego obecnego męża- to on zabrał mnie na pierwsze zajęcia do Yam. Można powiedzieć, że ta ‘randka’ zmieniła wszystko. Choć początki nie były łatwe dość szybko zaczęłam czuć korzyści jakie daje mi joga, jak wzmacnia moje ciało i przynosi ukojenie dla głowy.
Kierując się zasadą “nie ma jednej drogi do oświecenia” na zajęciach integruję wiele stylów jogi, czerpię trochę z nauczania Iyengara, trochę z Satyanandy, trochę z vinyasy, jogi funkcjonalnej, trochę z yin. Prowadzę zajęcia hatha jogi dla osób początkujących jak i dla bardziej zaawansowanych- intensywność dostosowuję do grupy.
Joga bardzo pomogła mi przejść poród i szybko wrócić do formy sprzed ciąży, dlatego prowadzę również zajęcia jogi w ciąży. Jest to łagodna praktyka, podczas której skupiamy się na pracy z oddechem, łagodzeniu bólu pleców i innych dolegliwości ciążowych i przygotowaniu ciała do porodu, nie tylko poprzez wzmocnienie ale także naukę relaksacji.
Skończyłam studia ochrony środowiska, zawodowo związana jestem z ekologicznym budownictwem ale obecnie oddaję się w pełni rodzinie i wychowaniu córki Wandy. Najczęściej spotkacie mnie w jeżyckich piaskownicach.